Wskazania kandydatur
Jako wyjaśnienie -Genealog Profesjonalista to doświadczony człowiek ,który od dawna zajmuje się szeroko pojętą Genealogią ,posiadający umiejętności w szerokim zakresie ,oraz udokumentowany dorobek w tej dziedzinie.
Nie mylić pojęcia genealog profesjonalista z osobą zajmującą się zarobkowo poszukiwaniem korzeni rodzinnych na zlecenie poszukującego (np.prowadzącym Biuro poszukiwań genealogicznych).Genealog profesjonalista nie musi prowadzić działalności zarobkowej stanowiącej jego źródło dochodu.
W/g specyfikacji zawodów i specjalności -rozporządzenie MPiPS z dnia 27 kwietnia 2010 r Dz.U Nr82
Zawód Genealog ani specjalność Genealog nie istnieje.
Ogólne
Re: Ogólne
Ważne poszukiwania!!!
Czy znajdą tam gdzie szukają ? (przed ważnymi wydarzeniami),
Czy ponownie z "deszczu pod rynnę" ? odwieczny dylemat (nie tylko genealogiczny) .Być albo nie być ?
Czy znajdą tam gdzie szukają ? (przed ważnymi wydarzeniami),
Czy ponownie z "deszczu pod rynnę" ? odwieczny dylemat (nie tylko genealogiczny) .Być albo nie być ?
Re: Ogólne
Brak odważnych bądź konformizm!
Nie uzgadniane z nikim (nie konsultowane z wymienionymi -bez ich zgody)
proponowane Kandydatury:
w kolejności alfabetycznej:
Bielecki Łukasz, Ćwikliński Leszek (ex PolTG),Frączak Waldemar (cz.PolTG),Pieniążek Stanisław(ex PolTG),Stankiewicz Janusz (exPolTG)
Nie uzgadniane z nikim (nie konsultowane z wymienionymi -bez ich zgody)
proponowane Kandydatury:
w kolejności alfabetycznej:
Bielecki Łukasz, Ćwikliński Leszek (ex PolTG),Frączak Waldemar (cz.PolTG),Pieniążek Stanisław(ex PolTG),Stankiewicz Janusz (exPolTG)
Re: Ogólne
I od nowa mądrale z POLTG forsują swoją polityką widząc, że nie ma zainteresowania na inwestycje typu "chmura serwery" na "spam genealogiczny" ,którego nie ma kto opracowywać.To jest dokładnie to samo co opublikowanie "kilometrów" zwojów tekstów z starożytnych języków (niewielu to rozumie) .Przy tendencji wzrostowej użytkowników "jednopalczastych" (komórki,smartfony,tablety itd.) trudno liczyć na szybkie opracowanie (jedynie odbiorcy darmochy) i przełożenie na język zrozumiały dla przeciętnego poszukiwacza korzeni rodzinnych -nie mylić z genealogiem profesjonalistą. Chcą przebijać NAC ,NDAP, Family Search ,Mormonów i innych potentatów, posiadających środki finansowe oraz zespoły profesjonalnych specjalistów.Tendencje do "zmonopolizowania" przy tak skromnej obsadzie ludzi z profesjonalnymi kwalifikacjami musi doprowadzić do katastrofy.
Gdzie jest tam logiczne myślenie (przy ucieczce z POLTG tych doświadczonych i specjalistów) ,kim chcą to robić.
Gdzie pierwowzór działalności "digitalizacja ksiąg najstarszych zagrożonych zniszczeniem (rozpadających się po dotknięciu),
a dziś pchają się w rejony lat objętych ustawą o ochronie danych osobowych i piszą ,że zajmując miejsce na serwerach (za które zapłać-amatorze teraz ,udostępnią je za 10-lat.(jak już będzie można). Czy ten beton POLTG wreszcie coś zrozumie ,czego oczekują ci przeciętni poszukiwacze korzeni rodzinnych?
I pytanie podstawowe KTO ZROBI indeksy (Te trudne) które omijają początkujący indeksujący , a CI bardziej doświadczeni już stwierdzili ,że za darmo swój wystarczający wkład we wspólne dzieło już wnieśli.Czas na następców dla których pozostaje to najtrudniejsze (a brak doświadczenia i umiejętności oraz komputer wypierany przez "miniaturki") ,bo łatwiejsze już jako tako (byle jak) zrobiono.
Okazuje się że INDEKSACJA to temat tabu (Coraz mniej chętnych na to "Trudniejsze") ,trzeba forsować to co łatwiejsze "będziemy teraz wstawiać u siebie skany zrobione przez innych". (tu wiele umiejętności nie potrzeba).
Gdzie jest tam logiczne myślenie (przy ucieczce z POLTG tych doświadczonych i specjalistów) ,kim chcą to robić.
Gdzie pierwowzór działalności "digitalizacja ksiąg najstarszych zagrożonych zniszczeniem (rozpadających się po dotknięciu),
a dziś pchają się w rejony lat objętych ustawą o ochronie danych osobowych i piszą ,że zajmując miejsce na serwerach (za które zapłać-amatorze teraz ,udostępnią je za 10-lat.(jak już będzie można). Czy ten beton POLTG wreszcie coś zrozumie ,czego oczekują ci przeciętni poszukiwacze korzeni rodzinnych?
I pytanie podstawowe KTO ZROBI indeksy (Te trudne) które omijają początkujący indeksujący , a CI bardziej doświadczeni już stwierdzili ,że za darmo swój wystarczający wkład we wspólne dzieło już wnieśli.Czas na następców dla których pozostaje to najtrudniejsze (a brak doświadczenia i umiejętności oraz komputer wypierany przez "miniaturki") ,bo łatwiejsze już jako tako (byle jak) zrobiono.
Okazuje się że INDEKSACJA to temat tabu (Coraz mniej chętnych na to "Trudniejsze") ,trzeba forsować to co łatwiejsze "będziemy teraz wstawiać u siebie skany zrobione przez innych". (tu wiele umiejętności nie potrzeba).