Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

wymiana doświadczeń genealogicznych - informacje, pytania, problemy

Moderatorzy: marksp, JanuszStankiewicz

marksp
Site Admin
Site Admin
Posty: 494
Rejestracja: 27 marca 2018, 11:51 - wt

Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: marksp » 06 listopada 2009, 10:31 - pt

Dla wykonujących amatorsko zdjęcia stron ksiąg metrykalnych z pomocą
cyfrowego aparatu fotograficznego (standartowo format jpg).
(Założenie - nie dysponujemy profesjonalnym skanerem dokumentów).

Pamiętać należy przede wszystkim o przyszłym zastosowaniu wykonanych
zdjęć.Jeśli będzie to format jpg (dużo miejsca na serwerze) to
wystarczą standartowe ustawienia aparatu cyfrowego,ale jeśli myślimy
o formacie djvu to należy zapoznać się z poniższym przedstawieniem
wymagań.

Zapis dokumentów
Formaty graficzne - GIF, JPG oraz DJVU

Format GIF - zapis obrazów o niewielkiej liczbie kolorów
Format JPG - zapis obrazów o dużej liczbie kolorów
DJVU - ekonomiczny zapis obrazów o dużej i małej liczbie kolorów,
polecany dla wielostronicowych skanowanych dokumentów

Odnośnie skanowania czarno-białego dobrze jest przyciemnić skanowanie oraz
skanować w rozdzielczości najlepiej 300dpi.

Rozdzielczość 300dpi

Format GIF 1,3MB (liczba kolorów 128)
Format GIF 492kB (liczba kolorów 8)
Format JPG 673kB (stopień kompresji 70)
Format JPG 455kB (stopień kompresji 40)
Format DJVU 27kB (zapis scaned)
Format DJVU 490kB (zapis photo)

O formacie DJVU

Format DJVU jest bardzo ekonomiczny dla wielostronicowych dokumentów czarno-białych
jak i zapisanych w odcieniach szarości - polecany głównie dla tekstu. W przypadku odcieni
szarości format DJVU ma tendencje do zamazywania istotnych małych szczegółów
(przy zapisie scaned) - np. wartości elementów na schemacie pisanych często małą czcionką.
Dlatego nie polecamy stosowania DJVU dla samych małych schematów, chyba żeby zapisywać jako
photo - ale wtedy oszczędność miejsca prawie żadna. Ewentualnie można skanować schemat
do 300dpi czarno-biało lekko przyciemniając w ustawieniach skanera. Podsumowując DJVU nadaje
się do kompletnych kilkudziesięciu stronicowych serwisówek. Skanowanie dla formatu DJVU powinno
zawsze wynosić minimum 300dpi!

Jeżeli nie posiadamy skanera możemy pokusić się o skanowanie dokumentu za
pomocą... cyfrowego aparatu fotograficznego. Oczywiście jakość i wielkość będzie różnić się
od skanera, zobaczmy jak bardzo na przykładzie fragmentu dokumentu.

Dokumenty DjVu posiadają wysoką jakość. Dotyczy to zarówno ich przeglądania jak i ich wydruku.
Najczęściej dokumenty DjVu publikowane są w rozdzielczościach 300, 400, 450 i 600 dpi.

Zdjęcia cyfrowe

Cyfrowy obraz na ekranie komputera składa się z kolorowych punktów nazywanych pikselami.
Każdy z pikseli jest opisywany przez 3 lub 4 liczby, które określają kolor i jasność piksela.
W przestrzeni kolorów RGB, która jest najszerzej używana, w świecie elektroniki użytkowej,
każdy piksel posiada pewną wartość czerwonego, zielonego i niebieskiego koloru, i każda z tych
wartości należy do przedziału od 0 (ciemny) do 255 (jasny). Czerwone, zielone i niebieskie
światło, łącząc się, daje światło białe, dlatego piksel o wartości 255,255,255 wyświetlany
jest jako idealnie biały. Analogicznie, piksel o wartościach 0,0,0 jest czarny, a piksel o
wartościach 0,255,0 jest jasnozielony. Przestrzeń RGB jest stosunkowo często stosowana w
oprogramowaniu graficznym,
co wynika z faktu, że urządzenia biorące udział w przetwarzaniu grafiki bazują na świetle.
W oprogramowaniu graficznym możliwe jest określenie poziomów jasności poszczególnych barw
podstawowych RGB, co 1 w przedziale od, 0 do 255, co w sumie daje możliwość zdefiniowania
blisko 16,8 mln barw (256x256x256 = 16777216). W praktyce okazuje się jednak, że liczba
możliwych barw jest dużo mniejsza, wynika to z niedoskonałości sprzętu graficznego biorącego
udział w manipulowaniu barwami. Istnieją inne systemy kolorów, oprócz RGB. Na przykład system
CMYK, wykorzystujący następujące barwy: cyjan, magneta, żółta i czarna, jest stosowany przy
zapisywaniu obrazów, które mają potem zostać wydrukowane w tradycyjnym procesie druku
offsetowego, w którym są stosowane te same farby.Innym sytemem jest Adobe RGB, który
posiada szerszą przestrzeń barwną niż RGB, rozmiar przestrzeni limituje liczbę oddawanych
kolorów – im szersza przestrzeń, tym więcej kolorów. Dodatkowo barwy zdefiniowane w
przestrzeni
RGB nie muszą pokrywać się z tymi, które reprezentuje przestrzeń CMYK (dotyczy to przede
wszystkim barw z zakresu błękitu i czerwieni),
przy czym możliwa jest procedura odwrotna. To znaczy, że barwy opracowane w CMYK dają się
przedstawić na urządzeniach RGB.[7] Jakość drukowanego lub wyświetlanego obrazu cyfrowego
zależy po części od liczby pikseli, jaką ten obraz zawiera. Więcej mniejszych pikseli powoduje
dodanie szczegółów i wyostrzenie krawędzi. Rozdzielczość optyczna w aparacie cyfrowym, oznacza
liczbę pikseli w czujniku tworzącym obraz.
Aby zwiększyć liczbę pikseli w obrazie, należy stosować oprogramowanie. Proces ten nosi nazwę
interpolacji,
a sztucznie zwiększoną rozdzielczość (przez zmniejszenie piksela) nazywa się rozdzielczością
interpolowaną.
Jedyną metodą zwiększenia rozdzielczości optycznej, jest zwiększenie liczby elementów
fotoczułych w czujniku.
Nie jest to sprawa prosta, gdyż czynność tę może wykonać jedynie producent aparatu cyfrowego.
Do zapisywania obrazów cyfrowych wykorzystywane są różne formaty, mające różne właściwości.
W aparatach cyfrowych używa się tylko kilku, które opisze poniżej. Format RAW jest zrzutem
danych z matrycy. Ma zazwyczaj rozmiar równy ilości megapixeli na ilość bajtów zapisywanych z
każdego pixela.
Format zapisu RAW z każdego modelu aparatu jest inny. Większość programów nie potrafi
odczytywać tego formatu, choć niektóre firmy dodają np. pluginy do Photoshopa do ich odczytu.
Tak wiec przed wykorzystaniem RAW trzeba go przekonwertować do formatu znanego innym programom.
I tutaj pojawia się pierwsza zaleta formatu RAW, programy konwertujące pozwalają manipulować
danymi z matrycy tak jak robi to aparat przy zapisywaniu pliku w formacie TIFF. Z jednego
pliku RAW można wygenerować praktycznie nieskończoną ilość plików TIFF o jakości dokładnie
takiej jak prosto z aparatu, ale z różnymi ustawieniami np. balansu bieli.
Druga zaleta to zazwyczaj znaczna różnica w wielkości w stosunku do TIFF na korzyść RAW.
Wadą RAW jest wymóg opracowania fotki w komputerze przed wykorzystaniem, przy ilości
kilkudziesięciu zdjęć staje się to uciążliwe. Formatem standardowym zapisu mapy bitowej w
pliku jest format TIFF (Tagged Image File Format), który może, w tzw. bezstratny sposób,
zapisać informacje o wszystkich barwach obrazu cyfrowego otrzymanego z aparatu cyfrowego.
Zapis bezstratny oznacza, że obraz po rozkompresowaniu ma tą samą jakość jak przed kompresją.
W fotografii cyfrowej kompresja bezstratna jest rzadko stosowana. Powodem jest wielkość
skompresowanych plików, które praktycznie wynoszą do 1.3 wielkości pliku oryginalnego. Jest
to często zbyt mały stopień kompresji, aby był użyteczny dla aparatów cyfrowych.[3]
Informacja o barwie każdego piksela nie zostanie zmieniona lub utracona podczas zapisu.
W formacie TIFF zapisywane są kolejno poszczególne poziomy jasności każdego piksela obrazu
cyfrowego.
Format TIFF należy zawsze wykorzystywać do zapisu pliku obrazów skanowanych. Istnieją również
tzw.,
formaty stratne zapisu pliku, którego najważniejszym przedstawicielem i najczęściej używanym w
aparatach cyfrowych i nie tylko jest format zapisu JPEG (Join Photographic Expests Group).
Zapis stratny zapisuje pliki w objętości mniejszej aniżeli zajmują one po rozkompresowaniu.
Niestety, po tej operacji na pliku nie otrzymujemy obrazu o takiej samej jakości jak obraz
źródłowy. O takiej kompresji mówimy ze jest kompresją stratną.
Stopień stratności użytkownik może na ogół regulować i w efekcie możne być ona niezauważalna.
Praktycznie wszystkie aparaty cyfrowe oferują nie tylko format zapisu JPEG, ale także
możliwości ustawienia odpowiedniego stopnia kompresji zdjęć.
Jednak w większości aparatów cyfrowych producent narzuca ten format zapisu. Dotyczy to
szczególnie aparatów tańszych (amatorskich). W procesie kompresji danego ujęcia w formacie
JPEG najpierw ma miejsce zamiana trybu graficznego. Następnie za pomocą próbkowania występnego,
z dokładnością wprost proporcjonalną do wybranej opcji kompresji, odbywa się przetwarzanie
polegające na takim przyporządkowaniu jednostek próbkujących barwy, aby zredukować liczbę
danych o kolorach obrazu
Kolejnymi zdefiniowanych przez próbki jasności. procesami, jakie zachodzą przy zmniejszaniu
objętości obrazu zapisanego w formacie JPEG, są transformacja Furniera i kwantyzacja oraz
ostateczne kompresowanie realizowane za pomocą odpowiednich operacji matematycznych.
Związek, pomiędzy JPEG i aparatami cyfrowymi dotyczy czegoś więcej niż tylko rozmiaru pliku,
jakości obrazu i pojemności kart pamięci. W przypadku aparatów cyfrowych trzeba wspomnieć o
formacie "EXIF". Wiedza o tym formacie może być pomocna w znalezieniu powodów powstawania
złych technicznie zdjęć. Technicznie mówiąc, EXIF jest modyfikacją formatu JPEG,
przy której na początku pliku zapisywane są dodatkowe informacje. Mogą one zawierać nazwę
producenta,
model aparatu, ustawienia migawki, ustawienia naświetlania, rozdzielczość zdjęcia, datę
wykonania zdjęcia i kilka innych użytecznych informacji.

Całe zdjęcie bez kompresji zajmowało 3180 kB, z kompresją 20% - 801 kB, z kolei 50% kompresja
dała obraz o objętości 434 kB, najmniej zajmowała kompresja 70% - 325 kB.
Aby obliczyć, jaką wielkość będzie miał obraz RGB o wymiarach 10”x15” (nieco powiększony
format A4),
mający rozdzielczość 300 ppi (points per inch).
Do obliczenia wielkości pamięci dla obrazu, należy najpierw obliczyć liczbę pikseli w obrazie,
a następnie obliczyć liczbę bitów zajmowaną przez ten obraz. Do obliczenia całkowitej liczby
pikseli w obrazie potrzebna jest znajomość ich liczby wzdłuż obu boków. Skoro szerokość
obrazu wynosi 10”, a na każdy cal przypada ich 300,
zatem na całej szerokości jest 3000 pikseli, odpowiednio na wysokość – 4500. Stąd obraz
zawiera 3000 x 4500 pikseli, czyli 13,5 mln sztuk. Do obliczenia liczby bitów zajmowanych
przez obraz należy pomnożyć liczbę pikseli przez liczbę bitów przydzielonych każdemu z nich.
Ponieważ mamy do czynienia z obrazem RGB, to głębia bitowa tego obrazu wynosi 24 bpp. Zatem
obrazowi przydzielono 324 mln bitów. Operowanie bitami, w tak wielkiej ich liczbie, jest mało
wygodne, dlatego podzielenie ich liczby przez 8 da nam liczbę bajtów, czyli 40,5 mln B.
Z pewnością prościej będzie operować jednostką MB, czyli podzielić otrzymaną liczbę przez
„informatyczny milion (220).
W ostateczności otrzymamy, że przykładowy obraz RGB zajmie na dysku objętość ok. 38,6 MB.
Jeśli wybierzemy format TIFF, wtedy plik będzie zajmował właśnie tyle miejsca. Jest to dość
kłopotliwa wielkość gdyż karty w aparatach nie są tak pojemne jak dyski twarde. I właśnie
wtedy przychodzi z pomocą kompresja plików,
m.in.. wykorzystująca wspomniany format JPEG. Wprowadzenie możliwości przeniesienia pliku
cyfrowego na papier fotograficzny wprowadziło pewne zamieszanie, ponieważ dotychczasowe
przyjęte formaty 3:2 zostają zastępowane przez format cyfrowy 3:4. W związku z tym
funkcjonują niezależnie dwa formaty 10x15 - format „tradycyjny - 3:2” - oraz cyfrowy,
którego faktyczne wymiary wynoszą: 10,2x13,6 cm - odpowiadający proporcjom cyfrowym 3:4.
Nie z każdego zdjęcia cyfrowego uda nam się uzyskać odbitkę wysokiej jakości. Dobrze jest,
gdy fotografia w rozmiarze w którym ma być drukowana, uzyska rozdzielczość wydruku 250 lub
więcej dpi (punktów na cal). Nie będzie jednak najgorzej, jeśli odbitki będą miały
rozdzielczość druku pomiędzy 200 – 250 dpi. Ich jakość będzie wprawdzie gorsza, ale ciągle
jeszcze zadowalająca oczywiście dla amatora.
Aby obliczyć format zdjęcia z danej rozdzielczości zdjęcia przy 300 dpi. W przypadku zdjęcia
2560 x 1920 należy przeprowadzić takie działanie – 2560 dzielimy przez rozdzielczość druku
w tym przypadku 300 dpi,
a następnie uzyskaną wartość mnożymy przez jeden cal, czyli 2,54 cm, co daje nam 21,6 cm.
Taką samą operacje wykonujemy z krótszym bokiem 1920 / 300 * 2,54 = 16,2 cm. Uzyskana
odbitka będzie miała wymiary 21,6 x 16,2 cm przy rozdzielczości druku 300 dpi.


Programy ,najnowsze "wtyczki" i inne informacje na temat standartu djvu -link poniżej.

http://www.djvu.com.pl/

bernard123

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: bernard123 » 06 listopada 2009, 21:37 - pt

Uff...dzięki .Do Twojej wiedzy zawartej w tym poście , wrócić muszę później .
Bernard

Awatar użytkownika
Artur_Gorzelak
Aktywny użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 16 września 2009, 20:27 - śr

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: Artur_Gorzelak » 06 listopada 2009, 22:42 - pt

marksp pisze:Odnośnie skanowania czarno-białego dobrze jest przyciemnić skanowanie oraz
skanować w rozdzielczości najlepiej 300dpi.


Obrazy kolorowe i w skali szarości - 300 dpi (450 dpi w przypadku publikacji albumowych)
obrazy czarno-białe (to te które mają tylko czerń i biel) - 600 do 1200 dpi

Przy zastosowaniach wymagających powiększenia oryginału, skanujemy tak aby uzyskać końcowy format w interesującej nas rozdzielczości.


marksp pisze:Format JPG 673kB (stopień kompresji 70)
Format JPG 455kB (stopień kompresji 40)


Są to tylko orientacyjne wielkości, bowiem kompresja .jpg zależy od tego jak wygląda oryginał. Im mniej ma szczegółów i większa jest dominacja jakiegoś koloru, tym mocniej się kompresuje (patrz kompresja Huffmana http://www.gamedev.pl/articles.php?x=view&id=101)


marksp pisze:Jeżeli nie posiadamy skanera możemy pokusić się o skanowanie dokumentu za
pomocą... cyfrowego aparatu fotograficznego. Oczywiście jakość i wielkość będzie różnić się
od skanera.


Zależy od klasy skanera i klasy aparatu. Zdjęcia aparatem zawsze robimy korzystając ze statywu i jeśli to możliwe pilota lub wężyka spustowego (brak drgań).

marksp pisze:przy czym możliwa jest procedura odwrotna. To znaczy, że barwy opracowane w CMYK dają się
przedstawić na urządzeniach RGB.


Pozwolę się nie zgodzić, przestrzeń CMYK nie mieści się w przestrzeni RGB (jak i odwrotnie). Sterowniki urządzeń lub filtry w oprogramowaniu dopasowują jednak obie przestrzenie do siebie (w obie strony), obcinając wystające kawałki lub deformując przestrzeń tak aby się zmieściła. Poniżej ilustracja zakresu poszczególnych przestrzeni barwnych:
Obrazek


marksp pisze:Więcej mniejszych pikseli powoduje
(...) i wyostrzenie krawędzi.


Jakby tak było, to każda interpolacja dawałaby polepszenie jakości obrazu :)
Wyostrzanie krawędzi nie jest związane z rozdzielczością obrazu, w przeciwieństwie do zmniejszanie się efektu schodkowania (podczas interpolacji osiąga się to poprzez dodanie pikseli pośrednich co powoduje rozmycie krawędzi, a nie wyostrzenie). Stąd konieczność skanowania w docelowym formacie, aby uniknąć późniejszej obróbki przez program.


marksp pisze:Kolejnymi zdefiniowanych przez próbki jasności. procesami, jakie zachodzą przy zmniejszaniu
objętości obrazu zapisanego w formacie JPEG, są transformacja Furniera


Przed ctrl+c i ctrl+v dobrze jest się upewnić czy tekst nie ma błędów merytorycznych (i wykasować cyferki od przypisów, których już tam na stronie nie umieścili)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szybka_tra ... a_Fouriera



marksp pisze:Dobrze jest,
gdy fotografia w rozmiarze w którym ma być drukowana, uzyska rozdzielczość wydruku 250 lub
więcej dpi (punktów na cal). Nie będzie jednak najgorzej, jeśli odbitki będą miały
rozdzielczość druku pomiędzy 200 – 250 dpi.


Fotolaby wykonują odbitki z plików o rozdzielczości 150 dpi. Przy tej rozdzielczości oko ludzkie już nie zauważa pojedynczych pikseli.
Rozdzielczość 300 dpi wzięła się z technologii druku offsetowego i jest uzależniona od liniatury rastra.
Dla materiałów powlekanych stosuje się liniaturę 150 lpi (linii na cal) dzięki temu raster jest niewidoczny dla oka. Materiał wyjściowy do druku powinien mieć rozdzielczość większą od liniatury o min. pierwiastek z dwóch (chodzi o przekątną kwadratu rastra) czyli nieco powyżej 200 dpi. Przyjęło się jednak stosować standard lekko zawyżony t.j. 300 dpi.



Podsumowując, tekst niezmiernie potrzebny i wiele wyjaśniający, ale bez podzielenia go na zjadliwe kawałki praktycznie nie do przetrawienia dla laika. Potrzebne są jakieś podtytuły oznaczające poszczególne zagadnienia. I na początku spis treści.
pozdrawiam - Artur

marksp
Site Admin
Site Admin
Posty: 494
Rejestracja: 27 marca 2018, 11:51 - wt

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: marksp » 07 listopada 2009, 10:55 - sob

Oczywiście można tekst podzielić na podtytuły wyjaśniający każde zaprezentowane
pojęcie i objaśniać jego znaczenie jaki teoretyczne taki praktyczne.
Laik komputerowy i tak nie będzie wnikał w piksele,megabajty ani czym
różnią się poszczególne formaty zapisów plików graficznych.

Istotą tematu było pokazanie różnicy pomiędzy formatem jpg otrzymywanym
jako roboczy z cyfrowego aparatu ,a formatem docelowym który stosuje NAC
i Biblioteki Cyfrowe, aby pomieścić na serwerach wykonane skany.

Wiadomym jest ze aparat fotograficzny generalnie służy do innego celu,a używać go
mamy jako substytutu zastępujący profesjonalne skanery przeznaczone do skanowania tego
typu dokumentów.

Z góry założenie że będzie to skan dużo gorszej jakości niż z profesjonalnego skanera z
wewnętrznym komputerem,który dla każdej skanowanej strony przelicza wszystkie wartości
i ustawia nastawy skanera automatycznie dostosowując do jakości skanowanego orginału.

Chodzi o to,że trzeba mieć na uwadze iż otrzymany z aparatu fotograficznego "jpg" dość
dobrze czytelny np przy indeksacji , po konwersji na "djvu" nie będzie nadawał się zupełnie do
użytku bo "poszatkowane" litery uniemożliwią taką indeksację.

Oczywiście nie mają się czym martwić i łamać głowy zawiłymi technicznymi sformułowaniami
amatorzy którzy wykonują 3 zdjęcia metryk pradziadka dla własnych celów.Dla nich
najważniejszym będzie możliwość odczytania - nie jest ważny format.Nie potrzebują konwertować
i zmieniać formatu zapisu pliku.

Na myśli mam planowane przeszkolone zespoły,ktore będą wykonywały tym "substytutem profesjonalnego
skanera" zdjęcia ksiąg całej parafii. Trzeba dobrać taki "zapas",aby po konwersji na djvu były
dostatecznie czytelne ,choć o jedną czy dwie klasy gorsze niż ze skanerów profesjonalnych.
Najważniejsze, żeby to było już wykonane w tym standarcie.

Pozostanie w jpg-ch (poza problemem z miejscami na serwerach i opłatach za nie) uniemożliwi
w przyszłości lub całkowicie wykluczy połączenia z innymi bibliotekami cyfrowymi.

Nie przyjęcie tych wymagań od określonej daty startu przy robieniu zdjęć, może powodować
konieczność ponownego wykonywania tych zdjęć w parafii już "zrobionej" dość dobrze w jpg-ch
ale za słabo na konwersję do formatu djvu.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie tych skanów przez profesjonalne firmy z odpowiednim
sprzętem,ale wiemy że na takie rozwiązanie można się nigdy nie doczekać .Gdyby były
na to środki, to tych firm powstałoby jeszcze i tysiąc ,co gwarantowałoby szybką i sprawną
realizację tego zadania bez stosowania metod amatorskich .

Awatar użytkownika
Artur_Gorzelak
Aktywny użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 16 września 2009, 20:27 - śr

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: Artur_Gorzelak » 07 listopada 2009, 14:02 - sob

Nie jestem pewien czy w tym natłoku informacji, istota tematu jest jeszcze czytelna dla kogoś mniej zorientowanego w temacie.
Ale sprawy edukacyjne zawsze można doszlifować. Dla tych co będą fotografować, potrzebna będzie wypunktowana instrukcja postępowania, tak aby nikt nie musiał się domyślać co zrobić w danym momencie. Instrukcja taka będzie jednak zależna od posiadanego sprzętu i tu zaczyna się podstawowy problem. Jakie aparaty dopuścić do procesu fotografowania ksiąg. Jakie obiektywy, jakie karty pamięci i jaki sprzęt dodatkowy.

Wiadomo, że to nie będą zdjęcia z imienin cioci, zatem najlepszym formatem byłby RAW. Pamięciożerność tego formatu powoduje jednak posiadanie dodatkowych kart lub częste zgrywanie na dysk laptopa. Nie potrzeba jednak pstrykać po kilka fotek, bo warunki ekspozycji możemy doszlifować w domu. Instrukcja powinna jednak przewidzieć ile kart powinna posiadać osoba fotografująca i ile teoretycznie zdjęć może zrobić podczas jednej sesji.

Ponieważ zdjęcia podczas takiej sesji robione byłyby w identycznych warunkach, obróbka polegałaby na uruchomieniu skryptu konwertującego od razu wszystkie zdjęcia. Naprawdę nie potrzeba ustawiać wszystkiego na każdym zdjęciu. Mając jednak materiał w najlepszej możliwej jakości, możemy go konwertować do różnych zastosowań nie martwiąc się czy efekt będzie zadowalający czy nie. Oczywiście wszystkie RAW'y będą głównym przedmiotem archiwizacji, a dystrybuowane byłyby wyłącznie skonwertowane kopie.
pozdrawiam - Artur

marksp
Site Admin
Site Admin
Posty: 494
Rejestracja: 27 marca 2018, 11:51 - wt

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: marksp » 07 listopada 2009, 19:46 - sob

Arturze ,oczywiście takich indywidualnych zapytań typu a czy mój
(tu marka) się nadaje .. będzie masa.Po udzieleniu satysfakcjonującej odpowiedzi
pytającemu, że tak pewnie na tym się skończy.Pytający pochwalił się posiadanym sprzętem,
ale nie po to aby go użyć dla celów społecznych czy brać udział w takich społecznych akcjach.
Pisałem o jedynej dostępnej formie zastąpienia profesjonalistów z odpowiednim sprzętem.

Jest jeszcze drugie humorystyczne rozwiązanie,które jako amatorzy możemy jeszcze
zrealizować.
Zorganizujemy grupy chętnych do "ludzkiej rozmowy". Udamy się do parafii i po otwarciu
księgi metrykalnej ,porozmawiamy z wyblakłym atramentem ledwo już widocznym na tle strony,
porozmawiamy również z postępującą pleśnią ,grzybem i niszczycielskimi bakteriami,aby powstrzymały
się jeszcze te parę lat przed stosowaniem swojej niszczycielskiej mocy,aż znajdą się środki
na zapłacenie profesjonalnym firmom z dobrym sprzętem,aby zajęły się nimi.

Nie wiem ,może to poskutkuje. Jeśli nie to za parę lat,najlepsze skanery nie wykonają
lepszej kopii niż zachowany orginał.
Szybko może okazać się ze wykonana dzisiaj "amatorszczyzna" jest dużo lepszej jakości
niż wykonane skany najlepszym sprzętem za lat kilka.

Awatar użytkownika
Artur_Gorzelak
Aktywny użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 16 września 2009, 20:27 - śr

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: Artur_Gorzelak » 07 listopada 2009, 22:45 - sob

Marku, ale co ja poradzę, że mimo chęci mój G5 w warunkach oświetleniowych kancelarii zrobi coś, czego nie da się wykorzystać do niczego. Można oczywiście udawać, że lepsze nawet takie coś niż nic, ale dojdziemy zaraz do zdjęć robionych za pomocą komórek. Moim zdaniem jakiś standard musi obowiązywać, inaczej stracimy więcej niż zdołamy uratować. Mam nadzieję że na koniec roku uda mi się wygospodarować trochę funduszy na coś porządniejszego i wtedy bardzo chętnie poświęcę czas na fotografowanie. Tworzenie grup nie powinniśmy zaczynać od pytania kto ma aparat i jaki, ale kto chce fotografować. Potrzebne są przecież dwuosobowe zespoły z jednym aparatem i jednym samochodem. Zresztą powymądrzać się będę mógł jak zbiorę odpowiedni sprzęt i zrobię kilka prób. Księgi jednak muszą być tak sfotografowane, aby nie trzeba było robić tego powtórnie.
pozdrawiam - Artur

marksp
Site Admin
Site Admin
Posty: 494
Rejestracja: 27 marca 2018, 11:51 - wt

Re: Cyfrowy aparat fot. w zastosowaniu do ksiąg metrykalnych

Post autor: marksp » 09 listopada 2009, 13:56 - pn


No cóż takie mamy realia rzeczywistości dzisiejszej.
Pisałem o tym w innym temacie,że bardzo szybko odeszło w zapomnienie
"stare dobre" ,czyli czyny społeczne ,wspólne akcje i inicjatywy.
Dziś wszyscy z tamtych czasów doskonale pamiętają jedynie akcje "Niewidzialnej ręki".
i nie chcą o tych zapomnieć .Oczywiście nie chcą być członkiem grupy "Niewidzialnej ręki"
,ale za to wszyscy chcą być w tej drugiej grupie.

Dziś słowo wolontariusz w naszym przypadku (ratowanie starych ksiąg i robienie kopii)
praktycznie musi być synonimem słowa zamożny filantrop.Zakup sprzętu o ile się go nie posiada,
koszty przejazdów i wiele innych wydatków ,nie licząc własnego czasu i własnej pracy.

Dlatego liczenie na składkę roczną 5 członków Towarzystwa w wysokości 300 zł w skali roku
nie rozwinie nigdy żadnej działalności.Nie starczy to nawet na eksploatację własnego pojazdu
aby wolontariusz biorący udział w takiej akcji nie musiał z własnej kieszeni zapłacić choćby za
paliwo.Jedna czy dwie sesje fotograficzne w roku to wszystko co można by zdziałać z takich
funduszy (licząc ze posiada się cały własny sprzęt użyty do celów społecznych). Ile można
wykonać dobrych zdjęć dla formatu djvu w czasie takiej jednej sesji, raczej niewiele ,bo trzeba
mieć go dużo i niezłej jakości,aby nie marnować czasu i kolejnych wydatków na przejazdy w kolejnych sesjach.

Potem to wszystko trzeba opracować i obrobić (masę czasu i pracy trzeba poświęcić) , a na końcu
opłacić znowu z własnej kieszeni serwer ,na którym wystawi się "gotowce" dla rzeszy wszystkich z
niecierpliwością wyczekujących zakończenia tych prac.Ich cały wkład w tą wspólną pracę to jedynie
koszt abonament za dostępu do internetu swojemu dostawcy.

Dlatego dzisiaj tak trudno o takich ludzi ,a słowo wolontariusz to nie tylko poświęcenie dla celów
wyższych ,oraz darmowa praca na rzecz innych.

Mając to wszystko na uwadze należy też wrócić do okrzyków z minionych czasów "garsteczko
wolontariuszy popierajmy genealogię internetową i rzesze genealogów dnia jednego ,którzy czekają i liczą
na was"
:P !!.

ODPOWIEDZ