Z istotnych przyczyn osobistych nie miałem czasu odpowiedzieć wcześniej więc teraz nadrobię zaległości. W tym temacie padło już jakże ważne sformułowanie, że na tym forum „Żaden pomysł nie powinien zostać zlekceważony ani tym bardziej ośmieszony”. Właśnie w tych kategoriach myślenia napisałem swój post. Z tego co widzę na forum tym pojawiają się osoby zdegustowane dotychczasowymi formami pracy względnie układami jakie panują w „środowisku”, widzące potrzebę zmian form działania. Jeżeli takie jest podstawowe założenie to:
1. Wystrzegajmy się nawet cienia personalnych „wycieczek” pod adresem drugiej osoby
2. Wystrzegajmy się nadinterpretacji i wypowiadania w czyimś imieniu.
3. Gdy coś jest niejasne zadawajmy pytania, których celem będzie ostateczne wyjaśnienie stanowiska prezentowanego przez autora wypowiedzi
4. Wytrwale czekajmy na odpowiedzi
W przeciwnym wypadku bardzo szybko możemy się tylko pokłócić i rozstać.
Przechodząc do kwestii mojego poprzedniego postu wyjaśniam. Z całą świadomością użyłem sformułowania „… projekt indeksacji…” gdyż projekt ten jest finalnym etapem pracy TG zajmujących się problematyką indeksacji. Poruszony przeze mnie problem różnic w systemach indeksowania oraz problematyka digitalizacji zasobów metrykalnych zawiera się w grupie warunków wstępnych (koniecznych?) jakie muszą (lub powinny) zaistnieć dla zrealizowania projektu indeksacji. Tak więc należy go interpretować tylko na zasadzie rozdzielności tematycznej. Jezeli nadal coś budzi wątpliwosci to prosze o pytania.
Myślę, że najbliższe tygodnie powinniśmy wspólnie traktować jako okres zbierania wszelkich uwag, przemyśleń i pomysłów. Jedne przerodzą się w dyskusje, inne nie. To bez znaczenia na tym etapie. Przyjdzie moment gdy w nowym temacie wszystkie te propozycje należy zebrać hasłowo i przedstawić w formie listy uporządkowanej wg kolejności spraw (zadań) do wykonania (inna forma banku pomysłów o których pisał „bezet”). To da asumpt do kolejnych przemyśleń ale już w układzie kompleksowych i może stanowić zaczątek czegoś na kształt planu pracy.
Pozdrawiam
Janusz
Ogrom pracy jaki nas czeka
Moderatorzy: marksp, JanuszStankiewicz
Re: Ogrom pracy jaki nas czeka
Witam!
Genealogiem amatorem jestem dopiero raczkującym,ale z wielką uwagą śledzę wszelkie wypowiedzi pojawiające sie na tym forum.
Ponieważ moja rodzina z ''dziada pradziada" zamieszkiwała Mazowsze,jestem bardzo zainteresowana powstaniem MazTG.Od ponad roku,oczywiście gdy wygospodaruję wolną chwilę,jeżdżę do parafii która jest moim"oczkiem w głowie" i sama widzę,że bez sfotografowania ksiąg,które nie są ujęte w żadnym spisie(księgi od 1750r-łacina,której nie znam) dalszych poszukiwań nie przeprowadzę.Przeglądanie ksiąg na miejscu jest bardzo czasochłonne a nie chciałabym się narzucać swoją osobą,gdyż i tak spotkałam się z dużą życzliwością i zrozumieniem swoich pasji.Podsumowując wydaje mi się,że działając z ramienia MazTG mogłabym szerzej "otworzyć drzwi" i sfotografować każdy akt znajdujący sie na tej parafii.
Pozdrawiam Ania
Genealogiem amatorem jestem dopiero raczkującym,ale z wielką uwagą śledzę wszelkie wypowiedzi pojawiające sie na tym forum.
Ponieważ moja rodzina z ''dziada pradziada" zamieszkiwała Mazowsze,jestem bardzo zainteresowana powstaniem MazTG.Od ponad roku,oczywiście gdy wygospodaruję wolną chwilę,jeżdżę do parafii która jest moim"oczkiem w głowie" i sama widzę,że bez sfotografowania ksiąg,które nie są ujęte w żadnym spisie(księgi od 1750r-łacina,której nie znam) dalszych poszukiwań nie przeprowadzę.Przeglądanie ksiąg na miejscu jest bardzo czasochłonne a nie chciałabym się narzucać swoją osobą,gdyż i tak spotkałam się z dużą życzliwością i zrozumieniem swoich pasji.Podsumowując wydaje mi się,że działając z ramienia MazTG mogłabym szerzej "otworzyć drzwi" i sfotografować każdy akt znajdujący sie na tej parafii.
Pozdrawiam Ania
Re: Ogrom pracy jaki nas czeka
Do postu AnnyT
Jest wiele takich zaczętych spraw.Drzwi są w połowie otwarte.Kłopot jest w tym ,że
wielu zdaje sobie sprawę iż samodzielnie bez pomocy innych nie sprosta oczekiwaniom
drugiej strony.Nie zdoła sam sfotografować,zindeksować itp. a to jest czasami warunek
konieczny do spełnienia.
Śledząc fora genealogiczne widzimy nawoływania o pomoc w wykonaniu tych prac,ale prowadzona
przez niektórych polityka rozdawnictwa wszystkiego za przysłowiowe "friko"(pracy innych) nie
sprzyja aktywizacji i chęci pomocy ,tym którzy tej pomocy oczekują.
Dlatego do tematów trzeba podchodzić w sposób zorganizowany i przemyślany.
Jest wiele takich zaczętych spraw.Drzwi są w połowie otwarte.Kłopot jest w tym ,że
wielu zdaje sobie sprawę iż samodzielnie bez pomocy innych nie sprosta oczekiwaniom
drugiej strony.Nie zdoła sam sfotografować,zindeksować itp. a to jest czasami warunek
konieczny do spełnienia.
Śledząc fora genealogiczne widzimy nawoływania o pomoc w wykonaniu tych prac,ale prowadzona
przez niektórych polityka rozdawnictwa wszystkiego za przysłowiowe "friko"(pracy innych) nie
sprzyja aktywizacji i chęci pomocy ,tym którzy tej pomocy oczekują.
Dlatego do tematów trzeba podchodzić w sposób zorganizowany i przemyślany.
Re: Ogrom pracy jaki nas czeka
Objaśnienie do propozycji nr 2
Katalog dostępny za hasłem do wewnętrznych dyskusji jest moim zdaniem konieczny.Są i będą kwestie do ustalenia ,nim będą mogły być opublikowane.Dla przyjęcia odpowiedniej strategii
w celu przeprowadzenia jakichś działań ,potrzebne będą pewne posunięcia taktyczne,które winny być omówione w gronie osób przyjaznych Maz.Towarzystwu.G.
Zygmunt Borowy
Katalog dostępny za hasłem do wewnętrznych dyskusji jest moim zdaniem konieczny.Są i będą kwestie do ustalenia ,nim będą mogły być opublikowane.Dla przyjęcia odpowiedniej strategii
w celu przeprowadzenia jakichś działań ,potrzebne będą pewne posunięcia taktyczne,które winny być omówione w gronie osób przyjaznych Maz.Towarzystwu.G.
Zygmunt Borowy